Witaaaj. Wiesz, że dzisiaj pani nauczycielka prawie się zabiła, kiedy chciała coś zdjąć z półki? Dobra, nie zabiła się, ale została ciężko ranna. No doobra... Nie została ciężko ranna, po prostu się przewróciła. Ale teraz jestem u niej w pokoju! I nawet zrobiła mi kawę. I mam jej uszyć sukienkę, a pani profesor da mi książkę na zajęcia! A co ty robisz?
Ale będę musiał z niej miarę wziąć, kiedy tylko będzie już projekt sukienki! A, to pani Lucky. Hm... A kiedy się zobaczymy to nie mam bladego pojęcia. Miałem odwiedzić Pellcie w pokoju, bo chciała mi coś powiedzieć. Ach, no i będę musiał zajść jeszcze do siebie, wziąć trochę krwi z lodówki. A najlepszym sposobem na rozgrzanie się to gorąca kąpiel z bąbelkami!
Ależ ja byłem bardzo grzeczny w tym roku! Nie ugryzłem nikogo... Dobra, nie ugryzłem żadnego dziecka i nie napiłem się jego krwi! Żywię się tą sztuczną, więc jestem bardzo grzeczny! Znaczy... Przeważnie właśnie żywię się tą sztuczną. Jestem bardzo grzeczny, więc dlaczego ma mnie omijać taka fajna zabawa? :< A jeżeli chodzi o czekoladę... Hmm... Jasne, bardzo chętnie! I oczywiście na mój koszt. I nie wspominaj nic o sukience! Bo popsujesz sobie jeszcze taką miłą niespodziankę...
Ale przecież rodzice mi powtarzali, że jeżeli nie będę nikogo gryzł tak bez pozwolenia to będę grzeczny... A jeżeli chodzi o wylegiwanie się to mogę cię zapewnić, że na mnie byłoby ci o wiele wygodniej. >D