Szkoła Magii i Czarodziejstwa
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Sala numer 334

Go down 
+2
Bloody
Alkes
6 posters
AutorWiadomość
Lucky

Lucky


Liczba postów : 206
Join date : 02/11/2014

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyPią Gru 05, 2014 4:16 pm

Większe od normalnej sali lekcyjnej pomieszczenie. Ściany są pokryte półkami z różnymi księgami. Dwie ściany w całej swej długości są pokryte szybami.
Na środku sali są poustawiane ławki, a na nich zazwyczaj przygotowane do lekcji przybory.
Naprzeciw ławek stoi wielkie, czarne biurko zawalone papierami, księgami i figurkami, albo małymi najzabawniejszymi przemianami uczniów. Nie można też zapomnieć o paru kamieniach leżących po to by w razie takiej potrzeby rozbić okno i uratować klasę od uduszenia przy nieudanym rzucaniu zaklęć.
Do sali prowadziły ciężkie, grube, drewniane drzwi malowane czarnym lakierem z stalowymi zawiasami.
Powrót do góry Go down
Alkes

Alkes


Liczba postów : 10
Join date : 01/12/2014
Age : 27

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyNie Gru 14, 2014 5:44 pm

"Czy to tutaj? w głowie chłopaka pojawiło się pytanie gdy ten stał przed dość dużymi drewnianymi drzwiami, które rzekomo miały być jego wejściem do klasy numer 334. W tej rzekomo klasie miał się nauczyć transmutacji, przynajmniej takie są założenia. No ale nie przekona się jak nie wejdzie nie?
Tak wiec otworzył ciężkie drzwi i wkroczył do klasy, ta póki co była pusta, rozejrzał się więc nieco. Ale żadnych przedmiotów czy zjawisk nie widział więc grzecznie zajął sobie miejsce, przy oknie, gdzieś w środkowym rzędzie. Usiadł na ławce i zajął się telefonem.
Powrót do góry Go down
Bloody

Bloody


Liczba postów : 24
Join date : 30/11/2014
Skąd : się wzieła ta krew?

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyNie Gru 14, 2014 6:53 pm

Gorawen wręcz tanecznym krokiem zmierzała w stronę sali, której ma się odbyć zajęcia z transmutacji. Poniekąd uwielbiała owy przedmiot, ponieważ zdarzały się przezabawne wpadki wywołane przez uczniów. Obrót w prawo, obrót w lewo - idziemy dalej! Już niedaleko. Młoda czarownica zastanawiała się co takiego, by dzisiaj sknocić, a może dać sobie dzisiaj spokój? Nie to nie w jej stylu! Szkoda, że z nią nie poszedł Chytrusek byłoby znacznie ciekawiej, a może, by i jej pomógł w jednej rzeczy, ale, skoro lisek spał to nie zamierzała pupilka budzić. Później będzie żałować, że malec będzie przez całą noc siał chaos w jej pokoju. Ech irytujące stworzonko, ale przecież, za to go kocha.
- Hym, hym, hym~ - nuciła pod noskiem patrząc swymi jasnymi oczkami na kolejne tabliczki. - 331 ... 332 ... 333 i ... Yay~! Jestem na miejscu! - krzyknęła wesolutko podskakując trzy razy pod rząd. Wie, że nie powinna tak głośno mówić, gdyż inne klasy mają zajęcia, ale ... czy ją to interere? No właśnie. Chwyciła klamkę otwierając dzięki, nim drzwi i weszła do prawie pustej klasy. - Ooooo~ Nie jestem pierwsza? Buuuuu! Straciłam okazję! - posmutniała w duchu dziewczyna. No nic może później się ktoś napatoczy. Zajęła jedną z ostatnich ławek niedaleko okienka i chłopaka, którego nie znała o dziwo. Wzruszyła ramionkami i zajęła się sobą w postaci bazgrolenia w zeszycie. Może, by tak karykaturę jednego z profesorów, hm?
Powrót do góry Go down
Maria

Maria


Liczba postów : 6
Join date : 08/12/2014
Age : 27

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyNie Gru 14, 2014 7:34 pm

Poproszona zostałam przez siostrę jako ta, która i sam przedmiot rozumie na wskroś i jego można by powiedzieć "szersze" znaczenie, bym przyszła na jej lekcję jeśli mam wolny czas. Po co? Prawdopodobnie po to, by zajmować się tymi, którym ta lekcja na zdrowie nie wyszła. Znałam się na leczeniu nieco, zarówno jako mag i jako człowiek, to nie sprawiało mi problemów zajęciem się uczniem, który zamiast dwóch palców ujrzał nagle 4. Spojrzałam na kalendarz, jako że sprzedaż miałam już załatwioną, wypłatę też, nawet wszystko by mi się zgadzało do tego stopnia, że mogłam bez pośpiechu przyjść i  jeśli nie pomóc, to poprzeszkadzać siostrzyczce. No, w końcu od czegoś ma się tę starszą siostrę. Związałam moje włosy i zarzuciłam je na ramię. Ubrałam niebieskie kimono i ruszyłam w stronę szkoły.
Jeśli mam coś powiedzieć o szkole... to tak. Jest ogromna i sam jej widok zabiera dech w piersiach. W stosunku  do mojej, to można by powiedzieć, że uczyłam się w domku jednorodzinnym. No ale to nie jest ważne, bo miałam znaleźć klasę 334. A to nie była łatwa gratka. Korytarzy setka, sal prawie tysiąc... Zmarszczyłam tylko brwi i powiedziałam "byle przed siebie!" Yey, bez entuzjazmu. Dobrze że wiem że to na 3 piętrze. Trochę miałam chodzenia ale, takową klasę znalazłam. Było by łatwiej jakby ktoś mi podpowiedział, ale korytarze były nieco puste. Ba. Były lekcje.
Otworzyłam z wolna ciężkie drzwi, gdzie siedziało tylko dwóch uczniów.  - Witam was serdecznie, mam na imię Maria. - Powiedziałam to, co by każdy normalny pewnie powiedział. I podeszłam do stojącego na środku biurka. - Nie, nie to nie ja jestem nauczycielką. Powiedzmy że jestem asystentką lub obserwatorką~ -Powiedziałam panikując nieco oraz machając rękoma, tak że każdy mógł zrozumieć iż mówi "nie nie to nie tak!".
Przejrzałam papierki leżące na biurku i skierowałam się z nieco dziwnym uśmiechem w stronę okna, by móc ujrzeć zapewne wspaniały widok.
Powrót do góry Go down
Mark Joshua Denver

Mark Joshua Denver


Liczba postów : 32
Join date : 30/11/2014

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyNie Gru 14, 2014 10:13 pm

Po chwili w sali pojawił się także i on. Średniego wzrostu blondynek stojący przed drzwiami przez które jednak po chwili wszedł i zastał klasę nie liczną ani także zbyt ciekawą. W sumie to miał nadzieję że przyjdzie jeszcze ktoś kogo zna lub ktoś kto jest wart jego uwagi bo jak na razie zapowiadało się na to iż ta lekcja będzie jedną z tych bardziej nieudanych. Rozejrzał się po ławkach i zdał sobie sprawę że wszystkie końcowe dlatego też zdecydował się usiąść gdzieś mniej więcej na środku. Położył głowę na ławce po czym położył ręce wzdłuż niej. Przed oczami miał tylko blat stolika i nic więcej. W sumie to jak na razie wydawała mu się to najlepsza opcja. Cały czas w głowie miał tylko myśli o Sarze oraz fakt czy da radę tym razem jej nie zawieść.
Powrót do góry Go down
Miranda

Miranda


Liczba postów : 116
Join date : 30/11/2014
Age : 26

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyWto Gru 16, 2014 7:40 pm

Pojawiła się i ona. Włosy dzisiaj miała rozpuszczone, a jeszcze nie do końca zaschnięte paznokcie miały kolor ciemnego granatu. Nieważne, że prawie spóźniłaby się na lekcje, jej szpony muszą być pomalowane. Delikatnie na nie dmuchając wkroczyła do klasy, powoli spoglądając na twarz każdego obecnego w pomieszczeniu. Nie miała dzisiaj humoru, tak po prostu. Dlatego nie przywitała się nawet, tylko zgrabnym krokiem usiadła na swojej ulubionej ławce i wyciągnęła komórkę, ale wcześniej znów machnęła dłonią, by paznokcie szybciej wyschły. Byleby wytrzymać tę godzinę, a później kolejną i jeszcze kolejną. Meh. Miała nadzieję, że chociaż Lucky poprowadzi na tyle ciekawie lekcję, żeby wyrwać Mirandę z tej nagłej apatii. Mogłaby pokazać jakiegoś jednorożca srającego tęczą, albo coś w ten deseń.
Powrót do góry Go down
Lucky

Lucky


Liczba postów : 206
Join date : 02/11/2014

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptySro Gru 17, 2014 10:24 pm

/ Przepraszam za długość posta ale chciałam zacząć po piątku się rozkręcę więc spoko <3

Do sali wskoczyła (dosłownie) nauczycielka. Przytuliła swoją siostrzyczkę na przywitanie i stanęła przodem do klasy.
-Skoro to nasza pierwsza lekcja przedstawcie się. Od razu ktoś może z was powiedzieć co to jest transmutacja. Ktoś inny może dopowiedzieć jej historię.
Powrót do góry Go down
Bloody

Bloody


Liczba postów : 24
Join date : 30/11/2014
Skąd : się wzieła ta krew?

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyNie Gru 21, 2014 10:20 pm

Jej dzieło w końcu miało ręce i nogi, a już, tym bardziej kogoś w końcu przypominał - jej kochanego tatusia, który wyszedł według niej za bardzo kobiecy niż w rzeczywistości. Oj, gdyby rodzic ujrzał to, co naskrobała z pewnością popadł, by w zachwyt i piszczałby jak mała dziewczynka jaka to jego córcia jest zdolna i wiele innych pierdół. Na samą myśl o tym przeszedł przez nią dreszcz. Nie bała się go, a skądże! Ale niekiedy dziwaczał, a zwłaszcza, kiedy ona było w pobliżu. Wyrwała stronę i schowała na dnie jednej z kieszeni mundurka. Zmarnowała prawie z dziesięć stron swego notatnika, któremu puste strony z dnia na dzień powoli malały, a przecież niedawno go kupiła. Przynajmniej będzie miała pretekst, by wyjść na miasto. Może akurat zaliczy też pobliską cukiernie? Byłoby wspaniale!
- Byleby tylko hajs się zgadzał. - mruknęła cicho do siebie różowowłosa, gdy weszło do sali weszło kilka osób wraz z kolejną nieznajomą jej duszyczką. Dłońmi powstrzymywała się od śmiechu i starała się zachować w miarę możliwości powagę, ale ... nie ma takiej siły i można, by tylko usłyszeć cichy chichot. Jak dobrze , że ta siedziała w ostatniej ławce. Uspokoiła się w końcu, gdy do sali w końcu dotarła sama nauczycielka transmutacji.
- Hai, hai~! Jestem Gorawen Moretti! Bawmy się dobrze, okej? - oczywiście ona jako pierwsza musiała się przedstawić. Zresztą nikt tak chętnie, jak ona nie wyskoczył z torpedy, by się przywitać. No cóż nikt nie jest jak ona niestety. - Transmutacja to dziedzina magii umożliwiająca przemianę jednych rzeczy w drugie. - odpowiedziała na pytanie krótko i na temat tak jak zapamiętała prostą definicję z pierwszego roku nauki.
Powrót do góry Go down
Maria

Maria


Liczba postów : 6
Join date : 08/12/2014
Age : 27

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyPon Gru 22, 2014 10:51 pm

Zanim jeszcze siostrzyczka przyszła, postanowiłam że zajmę nieco lepsze miejsce do oglądania widoków, dlatego przeszłam w głąb sali i usiadłam na niewielkim parapecie środkowego okna, wciąż wpatrywałam się w piękne jak dla mnie widoki.
Dla zabawy postanowiłam wprowadzić element kokieterii i wyjęłam wachlarzyk z kieszeni i zaczęłam się chłodzić. Tak, nie było w końcu zimno, wręcz przeciwnie, a ja mam na sobie kimono. To w sumie nic dziwnego, że się wachluję, nie?
Ledwo zdążyłam odstawić całą szopkę, a tu siostrunia wpada jak błyskawica. Jak zwykle, zero jakiegoś taktu. Spokojniej, jesteś nauczycielką... a może to ja mam wyimaginowane pojęcie o nauczycielach? Hmm... nie mam bladego pojęcia. Ale to chyba nieważne. Ważne jest, że jest przyjemnie nie? Walnęła kilka zdań. - Wysiliłabyś się przynajmniej troszkę - pomyślała - i powiedziała coś więcej. Ech. No trudno. To nie moja lekcja. Ale zdenerwowana siostrzyczka, to zabawna siostrzyczka, więc nie obejdzie się bez odrobiny szumu.
I powiedziała coś z sensem, niziuteńka, różowo-włosa dziewczyna. Gorawen... śmiechowe. Ale...
-Za mało i zbyt ogólnie. - Powiedziałam nawet na nią nie patrząc wachlując się wciąż wachlarzem. Odepchnęłam się więc od parapetu i zaczęłam nieco komplikować sprawę.
-Niby masz rację ale... Jeśli masz wodę, i masz saszetkę z fusami herbaty... którą i tak zwiesz zapewne herbatą, włożysz do tej wody, pomieszasz, to masz zamiast wody, herbatę. Wyjmujesz saszetkę, a otrzymany roztwór zwiesz herbatą. Przemieniłaś wodę w herbatę. Więc widzicie Mośki moje kochane, że to dobra i zarazem zła definicja.
Puściłam jeszcze na koniec oczko do różowej, mając uśmieszek na twarzy i znów wróciłam do oglądania widoków.
Powrót do góry Go down
Alkes

Alkes


Liczba postów : 10
Join date : 01/12/2014
Age : 27

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptySob Gru 27, 2014 10:22 pm

Nim ludzie zaczęli się schodzić Alkes już siedział na swoim nowym miejscu, spoglądając w okno i rozglądając się po sali. Wyszło na to że przywitała się tylko jedna osoba, nim weszła nauczycielka, a okazało się że to nie była ani uczennica, ani nauczycielka, czyli tak z leksza było cicho... Ale wreszcie przyszła i nauczycielka, ale dość zwięźle zaczęła lekcje. A więc mieli się przedstawić, chłopak już miał plan, że pierwszy się nie odezwie, tak więc gdy już dwie osoby się odezwały, dziewczyna imieniem Gorawen, i Maria, ta ni to nauczycielka ni uczennica. Obie też zaczęły na temat transmutacji, więc Alkes, który słabo się znał, mógł teraz się przedstawić. - Ja jestem Alkes.- A z jego oczu można było wyczytać "Tak, ten nowy" uśmiechnął się tylko trochę i poczekał na dalszy rozwój wydarzeń.
Powrót do góry Go down
Lucky

Lucky


Liczba postów : 206
Join date : 02/11/2014

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptySob Gru 27, 2014 11:21 pm

Słysząc odpowiedź różowowłosej klasnęła w dłonie.
-Pięknie, prawie dobrze panienko...ee...tylko panienko, a ty siestra nie masz racji, to o czym mówisz to za prosta chemia. Dokładnie rzecz biorąc na chłopski rozum transmutacja jest procesem przemiany rzeczy i inne całkowicie różne, może odbywać się między związkami chemicznymi. O tym będziecie mówić na alchemii. My skupimy się głównie na przemianie stricte magicznej.
Tutaj wzięła ze stolika kubek pokryty sierścią i dziwnie piszczący jak szczur.
-No to teraz kolejne pytanie, a dokładnie parę. Kto jest pionierem transmutacji? Jakie mamy rodzaje, którymi będziemy się zajmować? Tu chodzi mi głównie o fakt, co w co możemy przemieniać. I w sumie to ostatnie...gotowi na praktykę?
Po tej dość długiej wypowiedzi nauczycielka przeszła się po sali i wyciągnęła parę podręczników z pułki. Każdy z nich położyła na ławce każdego ucznia.
-Po lekcji podręczniki z powrotem do mnie.

/od teraz wedle zasad robię i nie ma przebacz.
Powrót do góry Go down
Alkes

Alkes


Liczba postów : 10
Join date : 01/12/2014
Age : 27

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyNie Gru 28, 2014 12:17 am

Albo reszta się zbytnio ociągała, albo nauczycielka stwierdziła ze koniec marnowania czasu, albowiem chyba już zaczęła prowadzić lekcje. I to z teorią, choć jak się na koniec okazało, raczej krótką. Nie mniej chłopak zapamiętał większość z tego co tu mówili, póki co tez raczej wszystko rozumiał, tak wiec nawet się zdobył na odwagę by zabrać głos, albowiem ten szczuro-kubek był dla niego zbyt oczywistą wskazówka. [b]- Przedmioty codziennego użytku, w zwierzęta?-[.b] Powiedział dość pewnie, spokojnie, choć z nutką zapytania w głosie.
Gdy dostał książkę, to razem z pytaniem, czy są gotowi na praktykę, lekko się zląkł, sądził bowiem czy nie będą właśnie książki przemieniać, jednak nie. jak się okazuje, był to raczej podręcznik, który chłopak delikatnie zaczął przeglądać.
Powrót do góry Go down
Miranda

Miranda


Liczba postów : 116
Join date : 30/11/2014
Age : 26

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyNie Gru 28, 2014 12:41 pm

Nie przedstawiła się, bo po co. Nauczycielka znała ją przecież dobrze, a na znajomości reszty osób raczej jej nie zależało. Oparłszy głowę o dłoń spoglądała po kolejnych osobach zabierających głos, mając nadzieję, że na razie nikt nie będzie chciał od niej nic wiedzieć. Ta dziwna apatia, która naszła ją przed chwilą, odebrała jej wszelkie chęci do życia. Coś się jednak zmieniło, kiedy oczom dziewczyny ukazał się podręcznik. Chwyciła go od razu otwierając na losowych stronach, mając nadzieję, że coś ją zaciekawi.
-Transmutować można wszystko co jest materialne. Chyba najbardziej popularną rzeczą, jest to co powiedział Alkes. Ale takie transmutacje nie należą do najprostszych.- odezwała się w końcu i mówiła z pewnego rodzaju przekonaniem, sprawiając wrażenie, jakby sama umiała już cokolwiek transmutować. Nie starała się jednak w jakikolwiek sposób się wywyższać.
-Pewnie prostsze jest transmutowanie rzeczy martwych i prostych w inne przedmioty tego typu. A trudniejszą rzeczą będzie przemienianie jednych organizmów żywych w drugie, i to też pewnie zależy od tego, jak złożona jest istota. No i chyba najtrudniejsze... Transmutacja człowieka.- zakończyła swój potok myśli i spojrzała na Lucky. Była ciekawa, czy w ogóle miała rację, bo mówiła z głowy i wszystko brała na czystą logikę. Słysząc o nadchodzącej praktyce ucieszyła się w duchu, ponieważ zawsze praktyka była ciekawsza od teorii. Nagle przypomniała sobie jeszcze wcześniejsze pytanie nauczycielki dotyczące pioniera transmutacji, jednak żadne nazwisko nie przyszło jej do głowy. Machinalnie otworzyła podręcznik na pierwszych słowach i zaczęła szukać informacji o tej właśnie osobie.
Powrót do góry Go down
Bloody

Bloody


Liczba postów : 24
Join date : 30/11/2014
Skąd : się wzieła ta krew?

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyNie Gru 28, 2014 6:18 pm

Przytakiwała to, co przekazały jej Lucky i Maria, ale również co reszta uczniów. Co prawda znała odpowiedzi, lecz reszta klasy zdążyła już odpowiedzieć na resztę pytać nauczycielki transmutacji. Po otrzymaniu podręcznika przyjrzała się okładce i spisie treści. Ciekawość to ponoć pierwszy schodek do piekła, ale czy jest to prawdą? Nie dowie się, póki co. Zawsze warto się przejść do biblioteki i się co nie co poduczyć na przód czyż nie? Nigdy nie wiadomo kiedy złapie ją lenistwo i oleje swoje obowiązki, a tak się czasami jej zdarza i ma problemy. Przerzucając kartki podręcznika kątem oka przyjrzała się kubkowi wydający piski szczura. Czyżby dzisiaj to ich czekało? Od razu praktyka? Świetnie! Już nie mogła się doczekać, choć wiedziała, że do łatwych rzeczy to nie należy. Dla chcącego nic trudnego!
Powrót do góry Go down
Lucky

Lucky


Liczba postów : 206
Join date : 02/11/2014

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptySro Gru 31, 2014 1:15 pm

Lucy słuchała ich i podrapała się po głowie.
-Ej, za niedługo to nie będzie czego was uczyć. No dobra to jeszcze dla sprostowania: pionierami w dziedzinie transmutacji tak naprawdę są zwierzołaki. U tej rasy wytworzyło się coś w rodzaju wrodzonej umiejętności przenoszonej w genach. Nie trzeba używać przy tym zaklęć ani eliksirów. Tutaj prosiła bym o prezentację moją siostrę.
Na chwilę przerwała wskazując ręką Marię. Miała nadzieję, że się zgodzi i pomoże.
-Co do kolejności nauki i reszty teorii będziecie ją przyswajać razem z praktyką.
Lucky wzięła jeden z podręczników i przekartkowała parę tematów.
-Otwórzcie na stronie 20. Od tego zaczniemy. Przemienianie rzeczy martwych w inne rzeczy martwe o podobnym ciężarze. Przeczytajcie i zaczniemy się bawić.
"Najprostszymi ćwiczeniami w dziedzinie transmutacji jest zamiana jednej rzeczy nieożywionej w drugą o podobnej masie. Jest to idealna pomoc przy braku pojedynczego asortymentu potrzebnemu magowi lub jako mała pułapka. Zaklęcie polega na dokładnym wyobrażeniu sobie rzeczy którą chcemy otrzymać i dokładnym, wyraźnym wypowiedzeniu zaklęcia - Si res in nubibus , et convertantur , et succendit eam in terram . Dobrze jest zwrócić uwagę na poprawną intonację słów i nacisk na zaznaczone słowa. Jeśli jedno z powyższych założeń będzie źle wykonane mogą pojawić się komplikacje w postaci złej transmutacji przedmiotu."
Dlalej w księdze umieszczony były przykładowe ilustracje zamiany kamienia w szklankę, kłody w łuk, pióra w ołówek, smartfona w bandaż.
Kobieta stała przy swoim biurku i zaczęła wyciągać z szuflady pióra. Duże pawie pióra dla każdego po jednym.
Sama też wzięła sobie jedno a obok niego na biurku ułożyła dwa duże kamienie. Zawsze ktoś się na początku mylił więc trzeb być przygotowanym na wybijanie okien.
Powrót do góry Go down
Maria

Maria


Liczba postów : 6
Join date : 08/12/2014
Age : 27

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptySro Gru 31, 2014 5:37 pm

Podstawy mnie nudziły. Tak, więc nie wtrącałam się w to co mówi siostra, w końcu to jej lekcja. Z resztą nie zrozumiała mnie dobrze... No ale cóż, w końcu to nic ważnego.
Jednak gdy powiedziała "Poproszę o prezentację moją siostrę", nastroszyłam się.
- A nie lepiej by było jakbyś to ty się przemieniła? Swoją przemianą przerażasz nawet tych najodważniejszych jegomościów. Po za tym samoprzemiana no nie dziedzina w której jestem dobra... wiesz. Przemieniłam się gdy byłam dzieckiem ale się przestraszyłam sama siebie gdy spojrzałam w lustro. No i od tamtego czasu używam tylko przemiany częściowej, bo mi całkowita w sumie nie jest potrzebna. *Na głowie Marii pojawia się para niewielkich czerwonych uszek, a z tyłu, poniżej pasa wyrasta jej żółty, lekko pręgowany ogon*
- Jakby ktoś się domyślał, to moją prawdziwą formą jest gepard.
Powrót do góry Go down
Lucky

Lucky


Liczba postów : 206
Join date : 02/11/2014

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyCzw Sty 01, 2015 10:49 pm

Czekam do jutra na odpis inaczej zamykam lekcję i nie dostaniecie cukierków.
Powrót do góry Go down
Alkes

Alkes


Liczba postów : 10
Join date : 01/12/2014
Age : 27

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyPią Sty 02, 2015 1:32 am

Chłopak siedział grzeczne z książka w reku ale patrzył na nauczycielkę i jej słuchał, w wiadomym momencie otwierając książkę na podanej stronie. otworzył sobie swój brudnopis nawet, i przepisał te słowa zaklęcia, odpowiednio je dla siebie akcentując i tak dalej. tak by mógł potrenować w razie czego potem.
gdy skończył pisać, Maria zaprezentowała częściowa przemianę. Cóż, sądził ze Gepard jest bardziej w cętki niż prążki, ale przecież ona powinna wiedzieć lepiej nie? Dlatego też sobie odpuścił, skupił się na piórze i na zaklęciu, starając się jakoś przygotować na pierwsze próby. Raz kozie śmierć?
Powrót do góry Go down
Lucky

Lucky


Liczba postów : 206
Join date : 02/11/2014

Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 EmptyCzw Sty 08, 2015 6:57 pm

LEKCJA OFICJALNIE ZAMKNIĘTA T.T
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Sala numer 334 Empty
PisanieTemat: Re: Sala numer 334   Sala numer 334 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sala numer 334
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Sala treningowa

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
St. Francesa :: St. Francesa :: Trzecie Piętro-
Skocz do: