Aspekt I - personalizacja
Godność: Expiel
Wiek: 650 lat
Pochodzenie: Niebańskie
Wzrost: 185 cm
Waga:79 kg
Aspekt II - profilowanie
Rasa: Upadły Anioł
Grupa: Queers - Klasa 5
Obowiązek: 4 Magiczne :
* Walki bronią magiczną
* Zaklęcia i uroki
* obrona przed czarną magią
* historia magii (+zwykła)
4 Niemagiczne :
* wiedza o społeczeństwie
* samoobrona/walka wręcz/bronią białą. ( na wszystkie 3 uczęszcza )
* wychowanie fizyczne
* teatralne
Aspekt III - magia
Umiejętności:* Potrafi latać - Umiejka Rasowa
* zręczny i wytrzymały - Umiejka Rasowa
* Silny - Co prawda nie wygląda na takiego, lecz z całą pewnością, można powiedzieć, że Expiel jest dużo bardziej silny niż wygląda mimo iż nie wie do końca dlaczego, może mieć to związek z jego stylem walki.
* Mnemonista - ( Czyt. pamieć absolutna ) postać jest w stanie permanentnie zapamiętać wszelkie informacje. ( Umiejętność wrodzona )
Zaklęcia:Aspekt IV- indywidualizacja
Choroby/fobie: Brak
Wygląd: Stosunkowo wysoki młodzieniec o kruczoczarnych włosach sięgających ramion. Zazwyczaj włosy mimo iż widać, że są zadbane znajdują się w naturalnym nieładzie zaczesane do tyłu. Często nieposłuszne pukle włosów znajdują się tu i tam. Nie jednokrotnie podczas ćwiczeń, można było zaważyć Expiela jak ma upięte włosy w koński ogon by mu nie przeszkadzały. Jego twarz posiada szlachetne rysy, a spojrzenie jest wyniosłe, lecz nie aroganckie, a na twarzy widnieje parudniowy zarost.
Wyprostowana wyniosłą postawa sprawia wrażenie jakby Expiel należał co najmniej do stanu szlacheckiego oraz powoduje, że wygląda na wyższego niż tak naprawdę jest. Mimo swojej siły jego budowa ciała nie zalicza się do specjalnie "napakowanych", a raczej odpowiednio zbudowanych.
Na pewno rzeczą wyróżniającą z tłumu Expiela były skrzydła i to nie byle jakie. Duże pod względem rozpiętości kruczoczarne skrzydła. Ich pióra są długie, czarne i połyskujące niczym antracyt. W dotyku skrzydła są miękkie i mogłoby się wydawać, że ciepłe. W promieniach słonecznych lśnią.
Niemal zawsze można go zobaczyć w mundurku szkolnym o kolorystyce czarno szarej, który jest idealne dopasowany i dopięty przez co wygląda niczym postać z plakatu propagującego zaciąg. Mankiety są wyprasowane, a mundurek niemal lśni czystością jakby postać specjalnie o niego dbała. Rzeczą charakterystyczną dla Expiella są wypastowane na połysk czarne buty.
Ostatnią rzeczą charakterystyczną dla ubioru Expiela jest srebrny wisiorek z kamieniem o niespotykanej jasno błękitnej brawie. Wyglądający jakby miał przynajmniej parę wieków za sobą.
Charakter: Stara się być obojętny ze względu, że nie ufa nikomu ani niczemu w nowym środowisku. Jest mocno nie ufny i wszędzie węszy drugie dno. Wydawałoby się, że jest kawałkiem skurwysyna, któremu wszystko jest obojętne. Zazwyczaj jest małomówny. Jednak jak wszyscy ma swoje granice cierpliwości po złamaniu, której lepiej nie być pobliżu albowiem nie zna słowa "powstrzymywać się" zazwyczaj idzie na całość dając z siebie, więcej niż może. Nie raz bywa impulsywny w momencie, gdy obrażają albo poniżają osoby mu towarzyszące.
Zazwyczaj jest zimny i nie czuły biegle władając ironią oraz sarkazmem. Nie cierpi, gdy silniejsi poniżają słabszych bądź wykorzystują swoją siłę by ukazać, że są "tymi" lepszymi. Ci, którzy przebiją się przez zewnętrzną warstwę tego kurzu i zaschłej krwi odnajdą w nim kompana, który pójdzie za nimi w każdy ogień.
Ceni sobie spokój ciszę, ale i zajęcia sprawnościowe oraz niezwykle pokochał szermierkę, której oddaje każdą wolną chwile. Innymi słowy uwielbia walczyć. Jest to jeden z elementów, które pozwalają mu poczuć, że żyje. Nigdy nie odpuści sobie możliwości sprawdzenia swoich umiejętności w bitwie nawet jeśli jest skazany na porażkę. Mimo iż udaje, że próbuje zachować dystans wobec każdego tak naprawdę w jego sercu rwie się wrzask samotności. Mimo iż nie pamiętam dobrze dlaczego został wygnany z niebios cierpi z powodu swojej bezsiły w tej kwestii, a rana jaką nosi w sercu mimo biegu czasu nigdy się nie zagoiła.
Historia: Wszystko mnie bolało.... Nie to nie odpowiednie słowo wszystko mnie nakurwiało tak jakby ktoś mi wykręcił wszystkie stawy o 180 stopni. Doszedłem do siebie dopiero w pewnej już fazie lotu jak przekroczyłem granicę nieba oraz świata śmiertelników. Pamiętam, że stoczyłem walkę z Archaniołem Castiellem cudem uchodząc z życiem w wyniku czego spadłem.
Pamiętam ogień, zimny podmuch wiatru i kompletny brak siły. Po prostu swobodnie spadałem zapewne, niektórzy o tej godzinie wzięliby mnie za spadającą gwiazdę czy inną bzdurę.
Kolejna rzecz o której pamiętam? To fakt, że w coś z ogromnym impetem uderzyłem z tego co dyrektorka mówiła był to jej gabinet. Przebiłem sie prosto przez dach robiąc straszny burdel.
Co było potem? To chyba każdy wie, że ktoś wylądował w skrzydle szpitalnym. Przez pierwszy miesiąc miałem własny pokój i jedyne osoby ze wstępem to była pielęgniarka i dyrektorka. Dopiero potem stwierdziła, że nie będzie mnie trzymać jak psa na łańcuchu i oto jestem.
Aspekt V - dodatki
Ekwipunek:* Miecz półtora-ręczny - Wyprodukowany przy użyciu nowoczesnej technologi krasnoludzkiej. Ostry tak, że da radę przeciąć jedwabną chustkę w powietrzu, lecz oczywiście nie magiczny. Noszony w pochwie przerzuconej przez plecy.
Ciekawostki:* Nigdy nie rozstaje się z mieczem, niektórzy twierdzą, że nawet z nim śpi.