Evcia

Godność:
Eve. Po prostu Eve, bez nazwiska, ani innych udziwnień.

Wiek:
Bliżej nieokreślony, acz prawdopodobnie ma coś koło setki, przy czym wygląda na mniej więcej szesnaście.

Pochodzenie:
Ona sama nawet tego nie wie...

Wzrost:
159cm

Waga:
54kg



Rasa:
Chowaniec.

Grupa:
Personel.

Obowiązek:
Kucharzenie tej zgrai bezmózgich... Słodkim i kochanym dzieciom!



Umiejętności:
- Gotowanie. I to bardzo dobre.
- Pisanie i czytanie.
- Rysowanie oraz rzeźbienie na bardzo, ale to bardzo dobrym poziomie.
- Niesamowita zwinność.

- Zamiana z chowańca w człowieka i odwrotnie.
- Nieco lepsze widzenie w nocy od zwykłych ludzi.

Zaklęcia:
A:
- Dwa w jednym
B:
- Leczenie
- Teleportacja
C:
- Zielony Wspomagacz
- Finezja
- Lewitacja
D:
- Ciepło
- Podmiana
- Szybkość



Choroby/fobie:
- Totalny wstręt, jeśli chodzi o dotyk ze strony mężczyzn. Swego czasu trafił jej się Mistrz, który kompletnie zniechęcił dziewczynę do płci męskiej.
- Cholernie boi się burzy i wtedy najczęściej chowa się pod czyjąś koszulką (oczywiście w formie zwierzęcej), albo pod łóżkiem.
- Ma małe problemy ze wzrokiem, ale okularów musi używać tylko do czytania.
- Jeśli zbyt długo jest odseparowana od Mistrzyni, panikuje. Tym większa panika jest wtedy, gdy jest całkowicie świadoma, że nie może być obok niej.

Wygląd:
Chciałoby się powiedzieć, że jest słodkim, małym kłębuszkiem z mięciutkim jak jedwab futerkiem, uroczymi, jadowicie zielonymi oczętami i tymi słodkimi "puszkami" w uszach. Ale tak nie jest, bowiem ta istotka posiada również swoją ludzką postać. Acz powoli, od początku.
Evcia ma drobną budowę ciała, a czyściutka i jasna cera, która nie ma nawet najmniejszej skazy, przyczynia się niekiedy do błędnych wniosków, iż dziewczyna jest krucha jak porcelanowa lalka. Cóż,nie jest silna, nie potrafi złamać nikomu nosa, a tym bardziej odepchnąć kogoś, by ten ów padł na nią na cztery litery (chyba, że kogoś drobniejszego od niej), ale też nie przewróci ją byle silniejszy wiaterek. Bo wie, czego się łapać.. Mniejsza! Swoją małą siłę nadrabia dosyć sporą zwinnością i szybkością. A także zręcznością. Cóż, w końcu jest artystką, więc nic dziwnego, że paluszki musi mieć zręczne... Idąc dalej, Eve jest posiadaczką bardzo króciutkich i niezwykle jasnych włosków. Ledwo można zidentyfikować, że to blond. A twarzyczka? Istny aniołek! przynajmniej na pierwszy rzut oka. Jadowicie zielone ślepia mówią bowiem co innego. Jest też nieco blada na polikach, ale to akurat dodaje jej swoistego uroku. Tak jak i mały, zadarty nosek, cienkie brwi i średniej długości rzęsy. Nigdy się nie maluje, bo po co?

Zwierzęca forma Evci prezentuje się nie aż tak seksownie, ale w dalszym ciągu niektóre osóbki piszczą na widok jej uroku. To prześliczny, puszysty lisek, choć nie taki zwykły. Sięga ledwo połowy łydki przeciętnego dorosłego człowieka. Sierść ma krótką, ale mięciutką, barwy tej samej co jej włosy w formie ludzkiej. Jedynie końcówka ogonka, jak i swoiste puszki w uszach są rudego koloru. Oczy duże i oczywiście zielone.
(Obrazek wyglądu w sygnaturce)
No i, trzeba również wspomnieć, iż będąc w formie chowańca, zmienia się barwa jej futerka! Jednak zdarza się to niezależnie od niej, a od jej emocji. Zbyt silna złość, głęboki smutek, czy też nagłe zaskoczenie lub mocne zawstydzenie sprawiają, że zmienia kolorek na śnieżnobiały, a końcówka ogona oraz puszki w uszach są wtedy ładnego, błękitnego koloru. Wszystko wraca do normy, gdy się uspokoi.

Charakter:
Jak na lisa przystało - niezły z niej szkodnik. Choć wiele problemów nie sprawia specjalnie, a przez przypadek, to jednak nie czuje się potem aż tak winna, jak powinna. Jest w niej także trochę przebiegłości i chytrości, choć te cechy raczej nie grają u niej pierwszych skrzypiec, a na pewno nie są zbytnio negatywne. Raczej chodzi tu o pewną pomysłowość i podstępność, dzięki czemu dobrze radzi sobie w trudnych sytuacjach. Jest również cwana i zaradna, przez co dobrze sobie w życiu radzi. Choć w dalszym ciągu nie potrafi żyć samotnie. Ot, takie już chowańce są, potrzebują kogoś, kto by się nimi opiekował... Łatwo przyswaja wszelką wiedzę, nawet lepiej niż inne chowańce. Acz nie mądrzy się wszystkim co popadnie, ba, w tym temacie jest bardzo skromna. Strasznie zależna od Mistrzyni i jak już to wcześniej zostało wspomniane, panikuje zawsze, gdy zostaje z nią zbyt długo rozdzielona.
Straszna kombinatorka i niezła aktorka. By osiągnąć swój cel, zrobi niemal wszystko. Z jednej strony milutka, z drugiej jednak nigdy nie wiesz, kiedy będzie syczeć. No i mściwa z niej bestyjka. To też uważaj, by jej za bardzo nie podpaść, bo następnego dnia możesz znaleźć na swoim talerzu parę kłębów sierści, albo nawet nie będziesz wiedział, czy nie jesz czegoś obrzydliwego.
Nie lubi dotyku, acz mowa tu raczej o takim przypadkowym, zwłaszcza w przypadku mężczyzn. Za to... Ma wielką słabość do tego, jak dotykają ją kobiety. I oczywiście, chodzi tu o ten znaczący dotyk. Zmienia się wtedy w totalne uke, acz pod niedługim wpływem rozkoszy wraca do siebie. A przynajmniej w takim stopniu, na jaki pozwala jej rozpłynięcie się z przyjemności.
Czasami zdarza jej się palnąć coś głupiego, dziwnego i w ogóle wziętego z innego świata, czy coś w tym stylu.



Ekwipunek:
Prawie zawsze w kieszeni ma jakieś cukierki. Poza tym, nie nosi żadnej broni.

Ciekawostki:
- Dawniej miała niezbyt wspaniałego Mistrza, którego śmierć nie wywarła u niej zbyt wielkiej traumy. Ot, tyle co niewielki smutek, bo jednak trochę do niego przywiązana była. Co nie znaczy wcale, że a nim teraz tęskni, wręcz przeciwnie - po trochu cieszy się, że już go nie ma.
- Przez to powyższe jest nieco zamknięta w sobie emocjonalnie.
- Niemały z niej leń.
- I niechluj.
- Ale jak chce, to potrafi być produktywna.
- I ubrać sexy strój pokojówki.

Karta gotowa do sprawdzenia~